Nikt nie słucha, a wszyscy znają tekst, czyli fenomen Disco Polo

30Mar

Mogłoby się wydawać, że muzyka disco polo odeszła w zapomnienie dwie dekady temu. Tymczasem na pierwszy rzut oka nie budząca zbyt dobrych skojarzeń, często wyśmiewana – przeżywa obecnie swoją drugą młodość. Co stoi za jej sukcesem?

Rzesza fanów disco polo nieustannie rośnie. Świadczą o tym choćby duża liczba wyszukiwań piosenek, miliony wyświetleń teledysków, pełne sale koncertowe, powstające jak grzyby po deszczu nowe zespoły oraz niesłabnąca popularność klasyków tego gatunku. Już nie tylko na wsiach i w małych miasteczkach, ale i w klubach oraz na scenach w dużych miastach  regularnie pojawiają się takie gwiazdy jak Top One czy Akcent. Bilety sprzedają się na pniu, a zainteresowanie imprezami często jest tak duże, że w tym samym miejscu organizowana jest nie jedna a dwie imprezy.

Media, które przestawiają się na disco polo odnotowują zauważalne skoki popularności. Dla przykładu – radio Plus, które przestawiło się na muzykę disco polo zyskało 400 proc. więcej słuchaczy! Najpopularniejszym telewizyjnym kanałem muzycznym w Polsce jest zaś stacja Polo TV, na antenie której swój telewizyjny debiut miał hit, który zna chyba każdy Polak – „Ona tańczy dla mnie” zespołu Weekend.

Niby nikt nie słucha, a wszyscy znają tekst. Bo okazuje się, że to właśnie prostota jest kluczem do sukcesu. Przekaz disco polo jest prosty i wesoły, rytmy skoczne – wszystko to zachęca do beztroskiej zabawy, tańca i flirtu, pozwala odpocząć od codzienności. Bo czy może być lepszy plan na weekend po ciężkim tygodniu w pracy niż impreza z disco polo? Muzyka ponoć łagodzi obyczaje, a disco polo jest doskonałym kompromisem i na domówkę, i na dużą imprezę w klubie. Trudno znaleźć osobę, która nie da się ponieść łatwo wpadającym w ucho utworom, które zna się na pamięć jeszcze zanim się skończą, i od które od razu można śpiewać!

Nie ma się jednak co rozpisywać – najlepiej samemu sprawdzić, o co chodzi: 30 kwietnia będzie miała miejsce 2 Majówka Szaflarzańska, podczas której wystąpi zespół Łobuzy, który zmajstrował takie hity jak „Ona czuje we mnie piniądz” albo „Zawód miłosny”. Przygotowaliśmy na ten termin pakiet, który znajdziecie klikając tutaj – mamy przecieki, że Zespół będzie można spotkać w naszym pensjonacie 😉

 

3 powody aby spędzić święta poza domem

28Lut

Czas świąt oznacza dla wielu z nas całą masę kłopotów. Trzeba wybrać prezenty, znaleźć czas aby posprzątać i ozdobić dom, zastanowić się, gdzie w naszym ciasnym mieszkanku pomieścimy naszych bliskich… Albo co gorsza, jak tu grzecznie wytłumaczyć naszym bliskim, że coroczne odgrywanie tego samego rytuału już nas znużyło i mamy ochotę trochę od tego odpocząć. A przecież nie musi tak być – święta mogą być czasem odpoczynku, nadrabiania rodzinnych zaległości. Poznajcie kilka argumentów, dla których warto wyjechać na święta.

  1. Nie musisz sprzątać ani gotować!
    Generalne porządki całego domu lub mieszkania, ścieranie kurzu, przegląd szaf, mycie okien, przygotowywanie sałatek, roladek, święconki, zastawianie stołu na świąteczne śniadanie, a potem zmywanie wszystkiego na wyścigi by zdążyć na drugą zmianę – świąteczny obiad, gdzie cała maszyna rusza od nowa… Zamiast radości i możliwości przeżywania wspólnie tego czasu mamy skomplikowane przedsięwzięcie, które najbardziej wytrwałym i cierpliwym potrafi dopiec. Pojawia się wtedy pytanie – a co byłoby, gdybym nie musiała siedzieć w kuchni? Nie musisz. Kuszące, czyż nie?
  2. Zmiana otoczenia
    Spędzając święta w domu trudno tak naprawdę odpocząć. Tu zawsze jest coś do zrobienia,  do nadrobienia, do odrobienia. Nawet jeśli postanawiamy nic nie ruszać i odpoczywać, to i tak nasze myśli ciągle wracają do tych kłopotów. W domu jesteśmy codziennie – więc wszystko tutaj przypomina nam o obowiązkach i problemach. Telefon, na który dzwoni szef. Budzik, który budzi do pracy. Szafka, w której czekają rachunki. A przecież jest taki prosty sposób na to, aby się oderwać od codzienności – wyjechać. Odpocznie nie tylko nasz umysł, ale i ciało – starczy tylko wyjechać z przykrytego smogiem miasta, gdzie nic nas nie będzie rozpraszać, powietrze będzie czyste, a betonowe bloki zza okna znikną zastąpione piękną panoramą Tatr, podziwianą z termalnego basenu.
  3. Czas dla bliskich
    Podobno nasz czas jest najcenniejszym naszym zasobem. Czyż zatem nie jest on najlepszym prezentem, jaki możemy dać naszym bliskim? Chwile z nimi spędzone nie mają sobie równych. Rozmowy, zabawy, gry, przeglądanie zdjęć i robienie nowych. Wspomnienia, które zostaną z nami do końca życia. Jakże łatwo utracić te chwile w codziennym biegu, ciągłym braku czasu. I czyż nie lepiej nadrobić ten utracony czas w trakcie świąt, zamiast poświęcać go na siedzenie w kuchni i taniec z mopem?

Jeśli powyższe argumenty Was przekonały i gdzieś tam budzi się myśl, żeby wyjechać pojawia się świetna okazja. Pod tym linkiem znajdziecie naszą propozycję na tegoroczne święta. Zostawcie codzienne zmartwienia za sobą!